Skoro jesteśmy przy tym temacie to mam do ciebie pytanie. Nie wiesz czy w Polsce jest dostępna Martwica Mózgu na DVD? Ten film jest zajebisty ale nigdzie nie mogę go dostać ;/ Szkoda bo brakuje mi sceny z kosiarką, albo księdzem-mistrzem kung-fu :D Pozdro ;)

Martwica jest do ściągnięcia na Bearsharze, ale film bardziej mi się podobał niż Świt żywych trupów z 2004, ma o wiele lepszy klimat i przynajmniej zombiaki poruszają się normalnie.

http://www.smog.pl/wideo/11020/egzekutor_z_wiatrakiem/

Tu masz tę scenę. Nie wiem co jara Was w filmach, gdzie trup(dosłownie) ściele się gęsto, a przy tym co chwila w malowniczy sposób życie traci jeden z bohaterów filmu.

Klimat!!! Koleś jaki klimat,w Martwicy muzgu niema rzadnego klimatu,była, będzie,i jest to najgłupsza komedia na świecie, i jeszcze durzo durzo lat bedzie gównem.

Koles, gdyby nie filmy Romero to Martwica Mózgu nigdy by nie powstała. Wiadomo, że Martwica to kultowa komedia gore, ale dlatego, że czerpie ze schematów zombie, które stworzył mistrz. Nie wyjeżdzaj lepiej z takimi tekstami, bo "the dead (who) will walk the earth" Cię dopadną ;)

Pozdro666

Zamknij tam sie amatorze,wogóle nieznasz się na horrorach,George Romero jest mistrzem w horrorach o zombi.A te wielke gówno Martwica muzgu to DNO DNO,nigdy niewidziałem tak debilskego filmu,tak żałosnego.Wy...rdalaj z tej strony Ciot...

widziałem wszystkie filmy z serii żywe trupy, i zaden nie przypomina dobrego filmu a ostatnia częśc kładzie całą sagę na łopatki ... Romero to nie Falluci i nie Argente :> ....

Taki z ciebie mędrzec, że nawet nie umiesz napisać poprawnie Fulci, czy Argento. Po pierwsze filmy Fulciego może i są wizualnie wysublimowane (sam cenię bardzo Zombi 2, pozostałem filmy już mniej), ale nie ma w nich przesłania dzieł Romero. Jeżeli chodzi o Argento, to jego specjalnością nie są filmy o zombie, choć współpracował z Romero przy okazji Świtu Żywych Trupów.

jesli chodzi o martwice to nie jest to komedia dla kolejnych kretynow tylko film gatunek gore

Dawno nie oglądałem tak beznadziejnego filmu, to już Świt był znacznie lepszy...