Dawnom się tak nie wynudziła. Niby jest trochę krwi i bebechów no i zombiaki zrobione całkiem znośnie, ale sceny stricte horrorowe można policzyć na palcach jednej ręki. To nie film grozy a piekielnie nudny manifest antyburżuazyjny w oparach futuryzmu (w mało optymistycznej, ale i mało odkrywczej wersji). Nuda straszna.